Właśnie zakończył się festiwal „Jazzowa Jesień w Bielsku-Białej”. Wspominam o tym wydarzeniu głównie ze względu na osobę Tomasza Stańko (dyrektor artystyczny festiwalu) i jego zamiłowanie do kapeluszy.
O zakupie pierwszego kapelusza Stetson możemy przeczytać w jego najnowszej biografii „Desperado”. To, że artysta zdecydował się o tym wspomnieć, choć od tego wydarzenia minęło już kawał czasu, nie dziwi. No bo któż z tych, co mieli tą przyjemność i satysfakcję, nie pamięta swojego pierwszego Stetsona.
Zamiłowanie Jazzmana do stylowych nakryć głowy wiąże się z jego szczególną atencją co do stylu w ogóle. Tak o nim piszę znany i ceniony bloger MrVintage:
„Poza oryginalnymi butami, charakterystycznymi elementami stylizacji Tomasza Stańko są piękne okulary oraz nakrycia głowy(najczęściej kapelusze), które również doskonale pasują do wizerunku jazzmana. Doskonałe krawiectwo i wspomniane dodatki przyciągają uwagę, ale jednocześnie nie „biją” po oczach i nie odwracają uwagi od osoby. Dla mnie to świetny przykład nowoczesnej ale jednocześnie ponadczasowej i spersonalizowanej klasyki stylu męskiego. Bez wątpienia Ikona Męskiego Stylu.”
W pełni się z tym zgadzam. Tomasz Stańko to Jazz. Jazz jednak rozumiany przeze mnie szerzej. Wykraczający poza dźwięki. To też styl, elegancja i… kapelusz. Najlepiej od Stetsona.
Tomek Dąbkowski
HatHouse.pl